Hmm... naszykowana i przygotowana do Sylwestrowej zabawy.. ale bez nastroju. Tęsknie za rodzicami.. tak smutno i cicho bez nich. Ale niech odpoczywają.. wiem, jako córka jestem nieznośna. Ale to tak z miłości...
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2012 ROKU!
Gorąca kąpiel.. wielkie łóżko i ciepła kołdra.. mmm. Pragnę odpocząć.. pragnę spać.
Mam dość świąt, sprzątania i jedzenia.. wrrr ileż mozna patrzeć na jedzenie.. Od samego patrzenia ochota przechodzi.
Jacek nie ma dla mnie czasu, jestem smutna i zła.. do tego jutro wyjeżdża. Yhhh.. tydzien bez Niego jest tygodniem straconym.. no cóż musze przetrwać.
Biodro boli, ono też ma już dość ciągłego ruchu, dźwigania ( tak wiem.. nie wolno ) i skakania po meblach. Jestem wykończona, przemęczona i rozdrażniona.. UWAGA GRYZE!
Ten blog to udana antyreklama świąt ;)
A co do świąt to : Wesołych Świąt i smacznego karpia :)
' It's a quarter after one, I'm all alone and I need you now
Said I wouldn't call but I lost all control and I need you now
And I don't know how I can do without
I just need you now '
Dzis ciągle słucham tej piosenki.. jest idealnym odzwierciedleniem mojego dzisiejszego nastroju. Sprzątanie nie idzie mi zbyt dobrze, do tego Jacek wyjeżdza.. na cały tydzien :(
Święta bez niego nie będą świętami.. yhhhhh. Mogłabym zasnąć i obudzić się dopiero na Sylwestra. Czemu nie cieszy mnie już choinka, karp, św.Mikołaj, prezenty i śnieg? I tym oto pytaniem kończę smętne bazgranie bez celu..
Mały pokój skończony.. no tak prawie skończony.. tatuś musi jeszcze wynieść rozłożony monitor, który zalega na mojej półce ;)
Duży pokój.. hmm lepiej nie mówić. Tona sprzętu .... wrrrrr... kiedy ja się z tym uporam?
W czwartek wybieram się na Wigilię klasową. Jutro po Escorcika do mechanika i na przejażdzkę ;D bruuum bruum :) brakuje mi tego...;/ muszę się zapisac na kolejny egzamin i... zdać :)
Idę sprzątać...
Jak ja kocham świąteczne porządki... skakanie po meblach i inne różne eskapady. Moje bioderko zupełnie się ze mną zgadza. Operowane bioderko nie boli a nie operowane dokucza. Taki sobie paradoks..
Za miesiąc minie rok od pierwszej operacji, opiszę wtedy co się zmieniło i czy warto było. a teraz biorę się za naukę.. to mnie raczej nie ominie..;/
P.S. Dieta.. mmmm jak cudownie wierzyć w siebie ;)
Kochani... zdalam;)
Dawno nie byłam w tak dobrym humorze. Miałam zero błędów.. Warto było siedzieć godzinami przed kompem i się uczyć :D
Dobry humor jak szybko przyszedł tak szybko poszedł za sprawa... bioderka. Widocznie nie spodobało mu się to, ze jestem szczęśliwa :)
Dziękuję!!!!!!
hmm.. no tak matura z matmy poszła słabo za to polski 56% a angielski 54% :D
czyli nie jest najgorzej... ;)
Dziś mam egzamin teoretyczny na prawo jazdy... pytanie brzmi czemu moje motto działa na wszystkich tylko nie na mnie ? :)
Trzymajcie kciuki :)
Maturę zawalilam. Nie jestem z siebie dumna.. Ale też nie mogę siebie za to winić ;) no może troszkę.. Bioderko się uspokoiło mam nadzieje, ze da juz spokój w tym roku..
Niedługo święta... Mówiłam jak bardzo cieszę się z tego powodu?? =]