Wiara w siebie czyni cuda !

Czyli moja przygoda z Osteotomią Ganza.

mamy piękną wiosnę tej zimy nieprawdaż? :D
stęskniłam się za wyrażaniem tu swoich bazgrołków :) w styczniu minęło 2 lata od Osteotomii.. strasznie szybko - a może nie do końca, przecież tyle się wydarzyło od tamtego czasu! ważne, że bioderka nie dokuczają :) gdyby nie blizna, blog, śrubki i wspomnienia nie wiedziałabym, że coś takiego się wydarzyło :)) Ganzowiczka jest zadowolona z wyników operacji, rehabilitacji i z samej siebie - i o to chodziło!! :)

O autorce

Moje zdjęcie
Radom/Gdańsk , Mazowieckie/Pomorskie, Poland
Od 2008 roku borykająca się z bólem prawego biodra 30 letnia dziewczyna. Problem z biodrem zaczął się podczas zwykłych wygłupów na lekcji W-fu. Odpowiednio niezdiagnozowana odwiedzała wielu ortopedów. Przechodziła kilka rehabilitacji. Wreszcie trafiła na dobrego specjalistę, który skierował ją na konsultację do prof. J. Czubaka. Człowiek ten okazał się wybitnym specjalistą i już po kilku minutach rozmowy z nią, obejrzeniu wcześniejszych zdjęć RTG i dokładnym zbadaniu biodra okazało się, że ma ona dysplazję stawu biodrowego w znacznym stopniu i potrzebna jest Osteotomia Ganza.

Osteotomia Ganza

" Po krótce, osteotomia Ganza polega na przecięciu 3 kości w naszym stawie: kulszowej, biodrowej i łonowej, po czym na ustawieniu fragmentu miednicy (uzyskanego po przecięciu owych kości) pod innym kątem. Dzięki temu główka kości udowej zyskuje większe pokrycie panewki. Czyli otrzymuje swoisty daszek, dzięki któremu nie grozi jej wywichnięcie się ze stawu. Po osteotomii zmienia się ułożenie główki kości udowej w miednicy ".

Źródło:Forum

Obserwatorzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Labels