to jest całkiem dobre pytanie.. czego ja chce...? jako Ganzowiczka chce wreszcie powiedzieć, że jest idealnie... idealnie bez bólu i zmartwień o biodro..
a jako ja? czego chce od siebie w tym roku? czego oczekuje od innych? Sama nie wiem..
Zastanowię się i wtedy zaktualizuje post..
****************************************************************************************
06.04.2015
Już wiem czego ja chce.. ja chce patrzeć w Jego zielone oczy, dotykać dołeczka w brodzie, zasypiać przy jego boku, patrzeć jak słodko śpi, móc spędzać z Nim każdą chwilę ale przede wszystkim chce żeby był szczęśliwy nawet jeśli miałby być szczęśliwy beze mnie choć mam nadzieje, że jeszcze zmieni decyzję i będziemy szczęśliwi razem. Kocham Go i nie wyobrażam sobie ani minuty mojego życia bez Niego.
Ciężko ale narzekać nie mogę ;) twardym trzeba być nie mietkim.. :)
gorzej z bioderkiem, coraz bardziej dokucza operowana strona... coraz więcej zmartwien i watpliwosci czy aby wszystko zrobilam tak jak nalezy.. wiem, mialam schudnac ale moje cholernie lenistwo mi przeszkadza, od kilku miesiecy obiecuje sobie, ze zrzuce te kilogramki... i co i dupa ;/ ganzowiczka się poddaje.. :( przeraza mnie ta ciagla walka..;/ o bioderka, o studia, o marzenia... o zycie bez bolu... będzie tak do końca? WARTO TAK CIAGLE WALCZYC ??
Tym o to pytanie koncze swoją rozwinieta wypowiedz...