Wiara w siebie czyni cuda !

Czyli moja przygoda z Osteotomią Ganza.

Jak to brzmi w ogóle :D no ale miałam pisać bo dawno mnie tu nie było.. 2 tydzień studiów minął zbyt szybko.. jeszcze nie zdążyłam się przyzwyczaić do porannego wstawania a tu już mowa o kolokwiach :D studia jak studia.. będzie ciężko ale myślę, że warto... w końcu w przyszłości będę FIZJOTERAPEUTKĄ :D - jeśli zaliczę pierwszą sesje :)

Co do bioderek... bez zmian. Czekam na kontrolę po wyjęciu śrub i się chyba nie doczekam.. lekarz ciągle na urlopie albo nie ma czasu... ;/ troszkę mnie to martwi.. bo jednak chciałabym wiedzieć czy wszystko tam w środku ok.. :) czy dziurki po śrubach się już zrosły itd. ale na razie pozostaje mi czekać :)

NAJDŁUŻSZYCH WAKACJI W ŻYCIU...
Wróciłam z Gdańska..choć tak naprawdę nie miałam na to najmniejszej ochoty.. z drugiej strony tęsknota za domem i za tak dobrze znanym środowiskiem była ogromna.
Wrażenia z pierwszych samodzielnych wakacji? Było fajnie, myślałam, że będzie gorzej. Trójmiasto przepiękne - zakochałam się.. i mam zamiar wrócić tam za 3 lata. Uda się? Mam nadzieję. Jakie wrażenie wywarło morze? Słona, ciepła woda ma większą wyporność więc się nie utopiłam.. ;D wszystko inne było super:)

Co do bioderek.. dziś dokuczają. Nic nowego... miałam schudnąć... nie udało się. Nie jestem z siebie dumna.. warto było się poddać? Jasne, że... nie. Ale cóż Pan zrobisz? Nic Pan nie zrobisz...


Escorcik pojechał sobie do Lęborka :( i raczej już nigdy go nie zobaczę.. z gdańska wróciłam turkusowym Lanosem.

Już praktycznie drugi tydzien siedze w Gdańsku.. Czuje sie dobrze. Nawet jak na ten dzień.. Ale mniejsza o moje smutki.
Bioderko spisuje sie hmm.. idealnie. Lepiej być chyba nie może. Ostatnio planowałam kolejną dietę ale znów sie poddałam..

Pocieszające jest to, że... DOSTAŁAM SIE NA FIZJOTERAPIE!!! :D na dziś starczy... tymbardziej, że internet nie ułatwia nadrabianie bloggowych zaległości :)

Wielka radość z tak małych rzeczy :) myślałam, że po wyjęciu śrubek będzie milion razy gorzej. Jak zwykle trzeba słuchać Otwockich pielęgniarek :D
Łucja w poniedziałek jedzie do Otwocka. Będzie miała wkładane endo... dlatego ten wpis dedykuje jej! :)
Pamiętaj.. ' endo nie jest Ci potrzebne jak będziesz miała lat 40...50. Ono jest Ci potrzebne teraz by normalnie żyć '! Troche zmodyfikowałam, Twoje słowa ;) Więc jak zwykle dorzucę Ci moje 'motto' wiara w siebie bla bla bla... Ty już je znasz więc korzystaj z niego w pełni bo ono działa jeśli się czegoś baaardzo chce :)

no to kochani zakwalifikowałam się na listę rezerwową....pocieszające prawda? ;(

czasem sądzę, że mi jej brakuje :) ale od maja wierzyłam w siebie i wierzyłam w swoje możliwości... byłam pewna, że zdam maturę i ją zdałam.. bałam się zabiegu lecz wszystko dobrze się ułożyło. A co do zabiegu to w piątek ściągnęli mi szwy i oczywiście z wielkim trudem, ponieważ 3 ortopedów nie miało dla mnie czasu(podczas dyżuru w poradni chirurgicznej):) szwy zdjęła mi moja ciocia, która jest pielęgniarką. Bolało ale dałam radę :)

W środę dowiem się czy przyjęli mnie na wybrane przeze mnie kierunki studiów czyli fizjoterapię lub pielęgniarstwo :) do tego czasu trzyma mnie delikatny stresik.. bioderko spisuje się na medal.. wczoraj byłam na weselu, wybawiłam się, wyskakałam a bioderko tylko delikatnie przypomniało, że jest 2 tygodnie po zabiegu :) śrubki są codziennie przy mnie.. towarzyszą mi wszędzie... wsadziłam je w woreczku do torebki i są ze mną przez caaaały czas :)

efekty są widoczne :) delikatnie kuleje ale da się to wytrzymać:) poprawiła się sprawność ruchowa w biodrze.
Niżej kilka zdjęć:

no to na początek śrubki :) fajne są, nie? :)






Śrubka z góry ;)



No i aktualny szew.. a raczej dwa szwy, któe mieszczą się na starej bliźnie. Mają ok. 4 cm każdy :)




Ze wszystkich aspektów tego zabiegu jestem bardzo zadowolona :) śrubki zabieram wszędzie ze sobą, muszę kupić ramkę i je oprawić.

O autorce

Moje zdjęcie
Radom/Gdańsk , Mazowieckie/Pomorskie, Poland
Od 2008 roku borykająca się z bólem prawego biodra 31 letnia dziewczyna. Problem z biodrem zaczął się podczas zwykłych wygłupów na lekcji W-fu. Odpowiednio niezdiagnozowana odwiedzała wielu ortopedów. Przechodziła kilka rehabilitacji. Wreszcie trafiła na dobrego specjalistę, który skierował ją na konsultację do prof. J. Czubaka. Człowiek ten okazał się wybitnym specjalistą i już po kilku minutach rozmowy z nią, obejrzeniu wcześniejszych zdjęć RTG i dokładnym zbadaniu biodra okazało się, że ma ona dysplazję stawu biodrowego w znacznym stopniu i potrzebna jest Osteotomia Ganza.

Osteotomia Ganza

" Po krótce, osteotomia Ganza polega na przecięciu 3 kości w naszym stawie: kulszowej, biodrowej i łonowej, po czym na ustawieniu fragmentu miednicy (uzyskanego po przecięciu owych kości) pod innym kątem. Dzięki temu główka kości udowej zyskuje większe pokrycie panewki. Czyli otrzymuje swoisty daszek, dzięki któremu nie grozi jej wywichnięcie się ze stawu. Po osteotomii zmienia się ułożenie główki kości udowej w miednicy ".

Źródło:Forum

Obserwatorzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Labels