Wiara w siebie czyni cuda !

Czyli moja przygoda z Osteotomią Ganza.

to jest całkiem dobre pytanie.. czego ja chce...? jako Ganzowiczka chce wreszcie powiedzieć, że jest idealnie... idealnie bez bólu i zmartwień o biodro..
a jako ja? czego chce od siebie w tym roku? czego oczekuje od innych? Sama nie wiem..
Zastanowię się i wtedy zaktualizuje post..

****************************************************************************************

06.04.2015

Już wiem czego ja chce.. ja chce patrzeć w Jego zielone oczy, dotykać dołeczka w brodzie, zasypiać przy jego boku, patrzeć jak słodko śpi, móc spędzać z Nim każdą chwilę ale przede wszystkim chce żeby był szczęśliwy nawet jeśli miałby być szczęśliwy beze mnie choć mam nadzieje, że jeszcze zmieni decyzję i będziemy szczęśliwi razem. Kocham Go i nie wyobrażam sobie ani minuty mojego życia bez Niego.

Ciężko ale narzekać nie mogę ;) twardym trzeba być nie mietkim.. :)
gorzej z bioderkiem, coraz bardziej dokucza operowana strona... coraz więcej zmartwien i watpliwosci czy aby wszystko zrobilam tak jak nalezy.. wiem, mialam schudnac ale moje cholernie lenistwo mi przeszkadza, od kilku miesiecy obiecuje sobie, ze zrzuce te kilogramki... i co i dupa ;/ ganzowiczka się poddaje.. :( przeraza mnie ta ciagla walka..;/ o bioderka, o studia, o marzenia... o zycie bez bolu... będzie tak do końca? WARTO TAK CIAGLE WALCZYC ??
Tym o to pytanie koncze swoją rozwinieta wypowiedz...

no tak.. kolejne święta się zbliżają a u mnie nic a nic się nie zmienia:)
Praca mnie coraz bardziej męczy, ale dam radę! Bioderko okropnie dokucza, ból jest okropny ;/ od kilku do wręcz nie do zniesienia. Ale wiedziałam, że tak może być... Święta... Święta... Święta... wrrr.. na sam dźwięk tego słowa dostaje białej gorączki. Nie cierpię świąt!!!!! Ładuję akumulatorki na kilka ciężkich dni..

Od kilkunastu dni nie mam humoru, coś mnie męczy... jest ktoś na kim mi zależy ale sama nie wiem co on myśli... nie wiem czy myśli o mnie tak samo często i z taka sama intensywnością jak ja o Nim?... ehh jakie to wszystko dziwne... smutno mi.. nawet tak bardziej niz smutno...;(

Studia? Hmm... może jakoś przetrwam pierwszą sesję.. trzymajcie kciuki i do sklikania niedługo! :)

i o czym by tu nabazgrolić... może o tym, że operowane biodro dokucza ostatnio coraz bardziej, i że się cholernie boję tej wizyty kontrolnej? chociaż nie, nie będę narzekać. Popisze o tym, że idzie zima.. i pierwszy śnieg już za nami.. mokry bo mokry hmm.. w sumie chyba on zawsze jest mokry.. nie wiem.. ;/ nie mam humoru..
oj.. maruda ze mnie.. tak to juz wiem.. ale żadnych radosnych wiadomości nie mam..
Dobranoc życzę wszystkim marudom...

Do kontroli po wyjęciu śrubek.. już się nie mogę doczekać:) troszkę stęskniłam się za otwockim środowiskiem :)

wczoraj pisałam z Łucją... podczas wstawiania endo uszkodzili jej nerw kulszowy... teraz fizjoterapeuci robią co w ich mocy by przywrócić sprawność nerwu i mięśni
Ma dziewczyna pecha ;/ no ale takie przypadki się zdarzają i są raczej nieodłączną częścią tego zawodu..

Dziś mam pierwsze kolokwium z anatomii... stresik lekki jest... może to i lepiej :) poza tym nuuuuuuda.... praca, szkoła dom i psiaki :D mam 3 maleńkie szczeniaczki... Axa znów się oszczeniła :)

Jak to brzmi w ogóle :D no ale miałam pisać bo dawno mnie tu nie było.. 2 tydzień studiów minął zbyt szybko.. jeszcze nie zdążyłam się przyzwyczaić do porannego wstawania a tu już mowa o kolokwiach :D studia jak studia.. będzie ciężko ale myślę, że warto... w końcu w przyszłości będę FIZJOTERAPEUTKĄ :D - jeśli zaliczę pierwszą sesje :)

Co do bioderek... bez zmian. Czekam na kontrolę po wyjęciu śrub i się chyba nie doczekam.. lekarz ciągle na urlopie albo nie ma czasu... ;/ troszkę mnie to martwi.. bo jednak chciałabym wiedzieć czy wszystko tam w środku ok.. :) czy dziurki po śrubach się już zrosły itd. ale na razie pozostaje mi czekać :)

NAJDŁUŻSZYCH WAKACJI W ŻYCIU...
Wróciłam z Gdańska..choć tak naprawdę nie miałam na to najmniejszej ochoty.. z drugiej strony tęsknota za domem i za tak dobrze znanym środowiskiem była ogromna.
Wrażenia z pierwszych samodzielnych wakacji? Było fajnie, myślałam, że będzie gorzej. Trójmiasto przepiękne - zakochałam się.. i mam zamiar wrócić tam za 3 lata. Uda się? Mam nadzieję. Jakie wrażenie wywarło morze? Słona, ciepła woda ma większą wyporność więc się nie utopiłam.. ;D wszystko inne było super:)

Co do bioderek.. dziś dokuczają. Nic nowego... miałam schudnąć... nie udało się. Nie jestem z siebie dumna.. warto było się poddać? Jasne, że... nie. Ale cóż Pan zrobisz? Nic Pan nie zrobisz...


Escorcik pojechał sobie do Lęborka :( i raczej już nigdy go nie zobaczę.. z gdańska wróciłam turkusowym Lanosem.

O autorce

Moje zdjęcie
Radom/Gdańsk , Mazowieckie/Pomorskie, Poland
Od 2008 roku borykająca się z bólem prawego biodra 31 letnia dziewczyna. Problem z biodrem zaczął się podczas zwykłych wygłupów na lekcji W-fu. Odpowiednio niezdiagnozowana odwiedzała wielu ortopedów. Przechodziła kilka rehabilitacji. Wreszcie trafiła na dobrego specjalistę, który skierował ją na konsultację do prof. J. Czubaka. Człowiek ten okazał się wybitnym specjalistą i już po kilku minutach rozmowy z nią, obejrzeniu wcześniejszych zdjęć RTG i dokładnym zbadaniu biodra okazało się, że ma ona dysplazję stawu biodrowego w znacznym stopniu i potrzebna jest Osteotomia Ganza.

Osteotomia Ganza

" Po krótce, osteotomia Ganza polega na przecięciu 3 kości w naszym stawie: kulszowej, biodrowej i łonowej, po czym na ustawieniu fragmentu miednicy (uzyskanego po przecięciu owych kości) pod innym kątem. Dzięki temu główka kości udowej zyskuje większe pokrycie panewki. Czyli otrzymuje swoisty daszek, dzięki któremu nie grozi jej wywichnięcie się ze stawu. Po osteotomii zmienia się ułożenie główki kości udowej w miednicy ".

Źródło:Forum

Obserwatorzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Labels