Oj.. tyle zmian.. radykalnych zmian. Kule odrzucone, bioderko spisuje się na medal, za to drugie przeszkadza.. i to bardzo. Mięśnie.. ćwiczę i ćwiczę i nic.. jedna wielka du** ;/ ale wiem.. wiem, że dam radę.. jestem tego absolutnie pewna!
Za 9 dni minie pół roku od mojej pierwszej Osteotomii.. czy warto było? Wszyscy, którzy się zastanawiają... muszą wiedzieć, że jest o co walczyć.. o własne zdrowie.. życie bez ciągłego bólu i zastanawiania się co zrobić by nie bolało. Ja żyłam z bólem przez 3 lata, nie była on miłym towarzyszem tym bardziej, że był ze mną wszędzie. Myślę nad drugą operacja, niestety też jest konieczna, boję się.. przeraża mnie ta pauza po operacji.. to bezczynne leżenie i gapienie się w sufit. Ale tym razem wiem co muszę poprawić.. od czego muszę zacząć, wiem co mi wolno a czego kategorycznie mam sobie odmówić. Mam teraz kogoś kto poprowadzi mnie, dopilnuje i będzie bacznie obserwował co robię źle... co muszę poprawić. Miałam szczęście, że trafiłam właśnie na Eleonorkę. Dobry rehabilitant jest niezbędny do kolejnego kroku w przód.. potrafi dopilnować by nikt nie cofnął postępów, które pozwala osiągnąć Osteotomia. Ćwiczenia... ćwiczenia... ćwiczenia.. :)
***************************************************************************************************
No tak są wakacje.. ale pogoda za oknem nie należy do wakacyjnych.. yhhh...;/
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Jeśli chcesz wyrazić opinię na temat mojego bloga bądź masz jakieś spostrzeżenia/sugestie zapraszam do komentowania lub kontaktu ze mną na kdaukszt@gmail.com
Pozdrawiam i życzę miłego czytania :)