W poniedziałek zjawiłam się na zdjęciu szwów, nie zbyt miłe uczucie no ale cóż przeżyłam. Blizna jest piękna;)( jeżeli o bliźnie można tak powiedzieć ) podoba mi się i ma swój urok ;) Gorsza jest rana po drenie ;/ dziurka niby już się zabliźnia ale jednak coś mnie niepokoi. Skonsultowałam to z lekarzem i jak na razie jest dobrze. Świniaczek jest duuuuży :( ale kiedyś zniknie prawda?? :) hmm.. czas na podsumowanie.
Co do poruszania się, hmm jest dobrze. Po mieszkaniu poruszam się bez problemów.
Poza domem szybko się męczę. Na pierwszą wycieczkę wybrałam się w 11 dobie po. Nie było tak źle. Schody pokonuję Z odpoczynkiem co 9 schodków, są dość wysokie i dlatego. Biodro boli tylko wtedy gdy coś zrobię nie tak, przekręcę nogę nie w tą stronę co trzeba lub za bardzo :) kolano boli strasznie.. jest spuchnięte i boli :(
Śpię na boku i na brzuszku od wczoraj, przekręcanie boli ale potem jest duuużo lepiej niż na plecach :) Mam duży problem z usiedzeniem w jednym miejscu przez dłuższą chwilę. Ciągle muszę zmieniać pozycję i to jest dość męczące :) problem mam również z zakładaniem skarpetek i butów :P nadal biorę Furagin i Witaminę C do tego Rutinacea na wzmocnienie odporności, zastrzyki w brzuch z heparyny codziennie wieczorem ( :( straszna rzecz )
W skrócie... jest dobrze a będzie jeszcze lepiej :)
Dziś mam zamiar się wreszcie normalnie wykąpać :) zobaczymy jak to będzie:)
Wizyta kontrolna 3 marca, do tego czasu nie wolno mi obciążać operowanej nogi.. Straszne.. :)
Kobaltoza - mit czy prawda?
9 lat temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Jeśli chcesz wyrazić opinię na temat mojego bloga bądź masz jakieś spostrzeżenia/sugestie zapraszam do komentowania lub kontaktu ze mną na kdaukszt@gmail.com
Pozdrawiam i życzę miłego czytania :)