Ostatni dzień przed wyjazdem do Otwocka.
Atmosfera w domu napięta.. Tata kończy dziś 40 lat :) Ja muszę się pakować.. kompletuje ostatnie potrzebne rzeczy. Stresuje się jak przed egzaminem gimnazjalnym.. a może trochę bardziej. Wizyta u fryzjera umówiona na 16. Muszę zrobić coś ze swoimi kudełkami, bo są okropne. Ciągle powtarzam słowo muszę... a ja nic nie muszę! Siedzę przed matematyką, rozmawiam z Jackiem i myślę o czym zapomniałam.. bo o czymś na pewno.
Miniony weekend spędziłam z moim mężem. W sobotę byliśmy na pizzy i na romantycznym spacerze po brzegu Zalewu-Borki. Potem wróciliśmy do mnie i oglądaliśmy film i poszliśmy spać:) Niedziela minęła w podobnym klimacie.. także było bardzo milutko i słodziutko :*
Bioderko dziś strasznie dokucza. Nie mogę podnieść nóżki do góry by np. zdjąć piżamkę :(
Mam nadzieję, że w Otwocku mnie naprawią.
Kobaltoza - mit czy prawda?
9 lat temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Jeśli chcesz wyrazić opinię na temat mojego bloga bądź masz jakieś spostrzeżenia/sugestie zapraszam do komentowania lub kontaktu ze mną na kdaukszt@gmail.com
Pozdrawiam i życzę miłego czytania :)